Niekoniecznie nawet musisz znać język angielski aby z niego korzystać na co dzień. Nieświadomie – ale jednak! Język polski jest już tak nafaszerowany zapożyczeniami z innych języków, aż czasami ciężko nawet rozróżnić, które słowo zostało zaczerpnięte od innych narodowości. Aby nie być tutaj gołosłownym wystarczy przyjrzeć się najpopularniejszym wyrazom. Każdy w końcu zamawiał coś online, korzystał ze smartfona, czy automatu, zamawiał drinka, czy robił selfie. A to tylko niewielki ułamek w całym morzu używanych obecnie słów, tak zwanych anglicyzmów. Czym więc tak właściwie są anglicyzmy? Kiedy w ogóle zaczęły pojawiać się w języku polskim? Jaki jest ich wpływ na nasz rodzimy język? O tym wszystkim poniżej.
Anglicyzmy – zapożyczenie z języka angielskiego
Język angielski bez wątpienia należy do najbardziej popularnych języków świata. Skala jego rozpowszechnienia jest tak ogromna, że właściwie nikogo nie zaskakuje fakt jego używania nawet gdy nie ma takiej potrzeby. Wyrazy angielskie na stałe zostały utrwalone przy nazywaniu niektórych czynności, czy obiektów – po prostu popularność pewnych określeń angielskich jest tak wielka, że nie było sposobu na ich zmianę. Bo i właściwie po co?
Mówiąc szczegółowo anglicyzm jest to pewien element językowy, który występuje w danym języku – w naszym przypadku polskim – i został zaczerpnięty lub wzorowany na języku angielskim. Nie musi być to sam wyraz. Mowa również o całych zwrotach, czy konstrukcjach składniowych. O ile niektóre anglicyzmy bardzo łatwo rozpoznać, gdyż zachowały one nawet swoją oryginalną pisownię, o tyle z niektórymi może być trochę ciężej gdyż uległy one „spolszczeniu” – jako przykład można nadmienić tu słowo „lider, czy komputer”. Tak, to także anglicyzmy!
Kiedy w języku polskim pojawiły się zapożyczenia z angielskiego?
Wbrew pozorom pojawienie się zapożyczeń z języka angielskiego w naszej mowie nie jest wcale takim nowym zjawiskiem. Pierwsze słowa angielskie pojawiły się na językach Polaków już na początku dwudziestego wieku – tak więc niemal sto lat temu, a za prawdziwe narodzenie anglicyzmów uznać możemy czas po drugiej wojnie światowej. Wówczas język angielski stał się jeszcze bardziej popularny – fascynacja kulturą amerykańską, a więc i angielskim dała o sobie znać także w słownictwie. Język angielski zdobył topową pozycję zarówno w świecie biznesu, polityki, jak i kultury. I niewątpliwie utrzymuje ją po dziś dzień. Już tak właściwie nikt nie wyobraża sobie jak można by inaczej nazwać biznesmena, jeansy, serial, hit, laptopa, mecz, czy lockdown.
Anglicyzmy a kalki językowe – czym tak właściwie się od siebie różnią?
Choć kalki językowe są określeniem nieco pokrewnym do wspomnianych anglicyzmów ich znaczenie jest nieco odmienne. Kalki językowe to tak zwane zapożyczenia ukryte, czyli nic innego jak zwroty, czy całe wyrażenia przetłumaczone z języka angielskiego na polski w sposób bardzo dosłowny, bez zwracania uwagi na naszą poprawność gramatyczną. Chyba każdy choć raz słyszał o zwrocie „zrobić komuś dzień”, czy „być zaopiekowanym” – to właśnie najlepsze przykłady kalek. Zatem anglicyzm to słowo które zaczynamy używać odmieniając go tak jak to robimy w przypadku polskich wyrazów, z czasem spolszczając nawet jego pisownię. Kalka zaś składa się z polskich wyrazów, jednak w dalszym ciągu jest tworem obcym, który powstał po prostu w wyniku dosłownego przetłumaczenia kwestii angielskiej. To co łączy kalki z anglicyzmami to wpływ na język polski – dzięki nim nasza mowa ciągle ewoluuje i dostosowuje się do postępu współczesnego świata.
Sprawdź także jak uzyskać certyfikat Cambridge